09 września 2014, 18:26
Zmarł Jerzy Ostoja-Koźniewski

Zmarł Jerzy Ostoja-Koźniewski, minister skarbu w ostatnim rządzie RP na uchodźstwie, działacz społeczny, handlowiec i artysta malarz. Miał 87 lat. Odszedł po długiej walce z nowotworem w hospicjum w Nettlebed w hrabstwie Oxford. 19 września odbędzie się msza św. żałobna w kościele św. Andrzeja Boboli w Londynie, a następnie zmarły zostanie pochowany na cmentarzu North Sheen w hrabstwie Surrey.

Jerzy Ostoja Kozniewski / fot. Jarosław Koźmiński
Jerzy Ostoja Kozniewski / fot. Jarosław Koźmiński

Ostoja-Koźniewski był obok Artura Rynkiewicza jednym z dwóch ostatnich żyjących członków rządu polskiego na uchodźstwie. Rząd ten był kontynuacją sojuszniczego rządu polskiego z czasów II wojny światowej i chociaż mocarstwa zachodnie cofnęły mu uznanie – nie zaprzestał działalności i nie zgodził się na postanowienia jałtańskie.

Jerzy Józef Ostoja-Koźniewski urodził się w Poznaniu 21 września 1926 r., gdzie jego ojciec był dyrektorem miejscowej elektrowni. Podczas pobytu we Lwowie u babki zastał go wybuch wojny. Stamtąd przez Przemyśl udało mu się dotrzeć do Generalnej Guberni. Z początku planował wyjazd do Poznania, jednak po aresztowaniu ojca postanowił pozostać u rodziny w Warszawie.

W marcu 1941 roku postanowił wstąpić do Związku Walki Zbrojnej, a następnie do Armii Krajowej. Lata 1940-43 spędził na nauce w szkole technicznej im. Stanisława Konarskiego, gdzie uzyskał maturę na tajnych kompletach w gimnazjum im. Stefana Batorego. W latach 1940-41 u Marii Kalinowskiej-Koźniewskiej studiował malarstwo.

Walczył w Powstaniu Warszawskim na terenie południowego Śródmieścia w stopniu kaprala podchorążego w 2. kompanii batalionu „Golski” 72. pułku piechoty. Gdy powstanie upadło, trafił do niemieckiej niewoli.

Po wyzwoleniu przez Brytyjczyków jako zastępca kwatermistrza na terenie polskiej enklawy był w sztabie specjalnym 1. dywizji pancernej. Później był kierownikiem biura technicznego 3. kompanii warsztatowej w 2. Korpusie we Włoszech.

Po przyjeździe do Wielkiej Brytanii w lipcu 1946 r. studiował inżynierię na uniwersytecie londyńskim (1947-48) oraz nauki polityczne (1948-50). Prowadzenie własnej firmy specjalizującej się w organizowaniu międzynarodowych konferencji promocji i sprzedaży pozwoliło mu samodzielnie się utrzymywać.

Swoje obrazy prezentował na wystawach indywidualnych i zbiorowych. Sprzedał ok. 300 prac, które znajdują się w zbiorach prywatnych jak i w galeriach na całym świecie. Jego syn Marek jest także malarzem.

W pierwszym rządzie prof. Edwarda Szczepanika (1986-89) Ostoja-Koźniewski był podsekretarzem stanu odpowiedzialnym za sprawy skarbu. W drugim –  w latach 1989-90 – piastował stanowisko ministra skarbu. Kolejno był członkiem Komisji Likwidacyjnej Rządu RP na uchodźstwie, powiernikiem i sekretarzem fundacji Polonia Aid Foundation Trust, która wspiera m.in. polskich historyków, prowadzi w Wielkiej Brytanii badania i wydawnictwa książkowe.

Politycznie związany był z Ligą Niepodległości Polski o orientacji piłsudczykowskiej. Był przewodniczącym Głównego Komitetu Wykonawczego tej partii w latach 1986-90. Ponadto w latach 1983-91 był członkiem Rady Narodowej (parlamentu emigracyjnego).

Obok symbolicznego urzędu Prezydenta RP, będącego finansową podstawą działalności politycznej Skarbu Narodowego, zagranicznych delegatów rządu oraz namiastki parlamentu – Rady Narodowej, Rząd RP był bardzo ważnym ogniwem w strukturze polskiego emigracyjnego obozu niepodległościowego zwanego też legalistycznym.

Konstytucja kwietniowa sankcjonowała istnienie rządu RP na uchodźstwie, przewidywała ona bowiem taką możliwość w razie gdyby w Polsce nie dało się przeprowadzić wolnych wyborów.

22 grudnia 1990 roku Rząd RP na uchodźstwie zakończył swą działalność. Wtedy to insygnia II RP wraz z oryginałem konstytucji kwietniowej i pieczęciami prezydenckimi, stanowiące symboliczny wyraz ciągłości władzy państwowej, zostały przekazane prezydentowi elektowi Lechowi Wałęsie przez prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego.

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (1)

  1. Najtrudniej zegna sie madrych ludzi tym bardziej zasłużonych. Ajesli mowimy o rodzinie to mozemy miec tylko nadzieje ze potomkowie z duma beda slawic Twoje Nazwisko i robic wszystko by dorownac Pana dokonania lubo pójść o krok dalej.