09 maja 2015, 13:16
Sukces na miarę Rolls-Royce’a

Aleksandra Pędraszewska, polska studentka w Cambridge, otrzymała tytuł Studenta Roku według Rolls-Royce’a. W nagrodę nie dostanie jednak luksusowego samochodu, lecz coś dużo bardziej cennego: doświadczenie zawodowe, które z pewnością będzie miało wpływ na jej dalszą karierę.

Eric Schulz, President of Civil Large Engines reprezentujący firmę Rolls-Royce wręcza statuetkę Aleksandrze Pędraszewskiej
Eric Schulz, President of Civil Large Engines reprezentujący firmę Rolls-Royce wręcza statuetkę Aleksandrze Pędraszewskiej
Miała być wycieczka życia, jest praca marzeń. Ze względu na zainteresowania geograficzne i polityczne Aleksandra Pędraszewska na wakacje planowała podróż po państwach Grupy Wyszehgradzkiej i Niemczech. Miała też ofertę stażu w jednej z największych światowych firm technologicznych, chociaż skłaniała się ku temu, by latem postawić na sprawy pozaakademickie, na jakie podczas ostatnich intensywnych lat zwyczajnie nie miała czasu. Aleksandra na Cambridge studiuje kierunek Land Economy, czyli naukę z pogranicza prawa, ekonomii i nauk o środowisku, w związku z tym na brak zajęć nie narzeka.

Wszystkie te plany uległy zmianie, gdy podczas gali rozdania nagród zorganizowanej przez TARGETjobs usłyszała swoje nazwisko.

– Byłam bardzo zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że Rolls-Royce zdecyduje się wyróżnić właśnie mnie. Oczywiście starałam się wypaść jak najlepiej w trakcie całego procesu, zarówno aplikacji internetowej jak i na rozmowach kwalifikacyjnych. Satysfakcja jest wielka, tym bardziej, że poziom finału był naprawdę wysoki – przyznaje.

Program, w którym wzięła udział jest sponsorowany przez firmę Rolls-Royce, która funduje tytuł Female Undergratuate of the Year. Jest też męski odpowiednik nagrody ufundowany przez L’Oreal, ponieważ pośrednim celem konkursu jest zachęcenie kobiet do pracy w markach uważanych za typowo „męskie” i na odwrót.

Tytuł Studentki Roku dla Polki to wielkie wyróżnienie samo w sobie, które znakomicie będzie wyglądało w CV. Ale na tym nagrody się nie kończą – Aleksandra dostała też iPada i będzie miała możliwość odbycia stażu w dwóch z siedzib Rolls-Royce’a na świecie.

– Na pewno część stażu odbędzie się w biurze w Wielkiej Brytanii. Co do drugiego biura cały czas czekam z niecierpliwością na wiadomość, gdyż ta decyzja nie została jeszcze podjęta. Dziewczyna, która otrzymała nagrodę w zeszłym roku spędziła część czasu w Dżakarcie, a koleżanka, która wygrała dwa lata temu – w Pekinie. Osobiście chyba najbardziej chciałabym, żeby to było biuro europejskie. Bardzo cieszyłabym się, gdyby to była na przykład Moskwa, bo od roku uczę się rosyjskiego – mówi.

Do programu Aleksandra przystąpiła trochę przez przypadek.

– W zeszłym roku nagrodę zdobyła rok starsza ode mnie dziewczyna, która studiuje ten sam kierunek co ja. Paradoksalnie, nigdy nie poznałam jej osobiście, więc o nagrodzie dowiedziałam się ze strony internetowej mojego wydziału. Na pewno nie pomyślałabym, że rok później będzie widniało na niej moje zdjęcie z finału – wspomina.

Proces aplikacji jest bardzo długi. Rozpoczyna się od wypełnienia podstawowego formularza, a dopiero później przychodzą bardziej szczegółowe etapy jak testy kompetencji: matematycznych, logicznego myślenia czy odpowiedzialności korporacyjnej. Następne kroki zależą już od sponsora nagrody. To Rolls-Royce wybiera, kogo zakwalifikować do finału i ostatecznie – komu przyznać nagrodę.

Najciekawszym elementem procesu rekrutacyjnego dla Aleksandry była weekendowa wizyta w Derby, gdzie znajduje się siedziba Rolls Royce na Wielką Brytanię. Tam wraz z piętnastoma innymi dziewczętami z uniwersytetów z całego Zjednoczonego Królestwa poznała kulisy funkcjonowania firmy.

– Zanim zaaplikowałam do tego programu, Rolls Royce kojarzył mi się wyłącznie z samochodami. Tymczasem obecnie nie jest to duża część ich działalności. Samochody są produkowane tylko i wyłącznie w Niemczech, a w Wielkiej Brytanii powstają silniki, nie tylko do aut, ale też samolotów. Tutaj ma też miejsce produkcja sprzętu militarnego takiego jak elementy do łodzi podwodnych, maszyn, odrzutowców m.in. dla armii brytyjskiej. To było naprawdę bardzo ciekawe doświadczenie dla mnie, jako osoby, która niewiele wiedziała wcześniej na temat tej branży – mówi.

Ale oprócz przyjemności były też elementy związane z konkursem. Prezentacja indywidualna, prezentacja biznesowa, zadanie grupowe… Z nich wszystkich Aleksandra najgorzej wspomina swoją prezentację.

– Na początku roku trochę chorowałam, sporo też się działo na uczelni i w rezultacie miałam mało czasu na wcześniejsze przygotowanie się. W zasadzie wszystko robiłam w nocy przed prezentacjami – wspomina. Nieprzespana noc nie przeszkodziła jej jednak wypaść jak najlepiej. Szczególnie w ramach zadania grupowego, polegającego na zbudowaniu prostej konstrukcji przy ograniczonym budżecie na narzędzia. Aleksandra była odpowiedzialna właśnie za budżet i jak później się okazało, jej zespół zoptymalizował go najlepiej w historii tego zadania.

Aleksandra przyjechała do Wielkiej Brytanii niespełna 2 lata temu, kiedy po międzynarodowej maturze zdanej w warszawskim liceum dostała się na Cambridge. Na co dzień nie jeździ luksusowym autem, lecz często można ją spotkać przemierzającą uliczki miasta na rowerze. Nie do końca też wie, czy chciałaby w tej firmie pracować w przyszłości.

– Ponieważ nie jest inżynierem, nigdy nie mogłabym w pełni zaangażować się w to, w czym firma jest najlepsza, czyli w sferę technologiczną. Poza tym Rolls-Royce nie ma swojej siedziby w Polsce, a nie ukrywam, że chciałabym wrócić do kraju po studiach, tam pracować i rozwijać się. Widzę w Polsce olbrzymi potencjał gospodarczy, ale jest to też miejsce, w którym czuję się najlepiej, mam najbliższych przyjaciół, rodzinę – wyznaje.

– Za rok, kiedy skończę Cambridge, prawdopodobnie zrobię sobie rok przerwy zanim zdecyduję się kontynuować naukę na studiach magisterskich. Chciałabym spróbować pracy w nowych miejscach, upewnić się, co tak naprawdę chciałabym robić w życiu, na jakie tory skierować swoją karierę. Mój kierunek wiąże się ściśle z ekonomią i finansami w nieruchomościach, osobiście interesuje się również nowymi technologiami, więc może nie być łatwo powiązać te dwa obszary. Planuję więc dać sobie trochę czasu na zastanowienie się co dalej, a także na nadrobienie wszystkich planów podróżniczych – uśmiecha się.

Tekst: Magdalena Grzymkowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Magdalena Grzymkowska

komentarze (0)

_