18 lipca 2015, 18:59
Falstaff w Operze Królewskiej

7 lipca w Royal Opera House odbyło się wznowienie produkcji ostatniej opery Giuseppe Verdiego “Falstaff”. Przedstawienie to jest międzynarodową koprodukcją, która wcześniej już ukazała się w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, La Scali, Kanadyjskiej Operze Narodowej oraz w Holenderskiej Operze Narodowej. Przedstawienie to wyreżyserował Robert Carsen, muzycznie natomiast obecną wersję przygotował Michael Schønwandt.

W obecnym sezonie na deskach Opery Królewskiej mieliśmy okazję podziwiać Aleksandrę Kurzak w “Rigoletto” oraz “Il Turco in Italia”, Mariusza Kwietnia w “Królu Rogerze”, Piotra Beczałę w “Cyganerii”. “Falstaff jest jakby zwieńczeniem polskiego roku w Covent Garden. W przedstawieniu tym aż dwie role solowe przypadły Polakom. Agnieszka Zwierko śpiewa Mistress Quickly, natomiast Łukasz Jakobski wcielił się w postać Pistola.

W tytułowej roli Sir Johna Falstaffa występuje Ambrogio Maestri. To właśnie on sprawił, że przedstawienie to jest naprawdę wyjątkowe. Falstaff jest rolą popisową Maestriego. Debiutował on tą rolą w La Scali w 2001, a następnie wykonywał ją ponad 250 razy na deskach najważniejszych teatrów operowych na świecie. Maestri ma piękny, ciepły głos, ale to dopiero jego technika wokalna sprawia, że jego przedstawień się nie zapomina. Maestri nie tylko operuje bogatą paletą barw wokalnych, ale też przechodzi z łatwością od lekkiego śpiewu w stylu bel canto, do potężnych, dramatycznych fraz w wagnerowskim stylu.

Taka właśnie jest sama opera Vergiego, to lekka komedia, która jednak zawiera pewną gorzką prawdę o starzeniu się. Verdi zawarł w tym dziele kwintesencję swojej muzyki. “Falstaff” posiada bardzo bogatą orkiestrację, brak tutaj wprawdzie typowych dla tego kompozytora melodyjnych, wpadających w ucho arii, ale wynagrodzą to dość wyrafinowane partie wokalne, które łączą elementy włoskiego bel canta z cięższym, bardziej dramatycznym stylem zapowiadającym verismo. Michael Schønwandt dyrygował orkiestrą Opery Królewskiej z rozmachem i wyrazistością. Jego “Falstaff” pod względem muzycznej dramaturgii momentami bliski był dziełom Wagnera.

Produkcja Roberta Carsena jest niezwykle elegancka i niepretensjonalnie zabawna. Caresen umieścił “Falstaffa” w latach 50tych / 60tych XX wieku w Anglii. Akcja tej opery to swoista zabawa angielskich elit, które urozmaicają sobie monotonię życia w luksusie poprzez plotki i towarzyskie intrygi. Produkcja Carsena jest dość przerysowana, co nadaje jej ironiczny posmak.

Agnieszka Zwierko oraz Łukasz Jakobski byli świetni scenicznie. Zwierko dysponuje bardzo mocnym głosem mezzosopranowym, którym w roli Quickly operowała z gracją i humorem. Jakobski to wyrazisty bas. Jest on dość młodym śpiewakiem, ale swoją rolą udowodnił, że ma przed sobą wspaniałą przyszłość na deskach czołowych teatrów operowych na świecie.

Jacek Kornak

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_