22 sierpnia 2015, 11:43 | Autor: admin
Tour de Pologne

Nikt nie przewidział, planując terminy tegorocznego Tour de Pologne, że przypadnie on na tydzień ekstremalnych upałów w Polsce. Mimo tego publiczność tłumnie ustawiała się na startach i metach kolejnych etapów. Trasa jak zwykle włączała małe i średnie miejscowości, które wreszcie miały swoje pięć minut dzięki przejazdowi kolarzy.

Co roku przebiega ona inaczej, bo Tour de Pologne ma objąć całą Polskę, nie tylko tę ładną, medialną, ale i tą uznaną za zapomnianą i zacofaną. W tym roku trasa wyścigu miała swój start w Warszawie a metę w Krakowie. Kolejne etapy objęły przejazdy przez takie miejscowości jak Dąbrowa Górnicza, Zawiercie, Katowice, Jaworzno i inne. Razem to 1076 kilometrów po polskich drogach, w kurzu, upale i wyjątkowo trudnych w tym roku podjazdach.

Co jedzą kolarze?

cobsidmouth 326
cobsidmouth 326
Przede wszystkim dużo węglowodanów. Śniadanko to sześć i więcej białych bułeczek z masłem i dżemem, mogą być też gofry, naleśniki i ciasta. Zawodnicy tegorocznego Tour de Pologne zjedli…700 kilogramów makaronu, prócz tego ogromne ilości ryżu i białego pieczywa. Ponieważ nie zatrzymują się już w ciągu dnia na obiadki, podaje się nim wraz z bidonem pełnym wody uzupełnionej elektrolitami, również doklejoną torebkę z wysokokalorycznym żelem. Podniesienie ręki to sygnał dla obsługi wyścigu o podanie tego płynnego dania. Kalorie w czasie długotrwałego wyścigu muszą być uzupełniane regularnie, bowiem zawodnik traci ich do 7-8 tysięcy w ciągu dnia!

Ubrania kolarzy to superlekkie i niezbyt obcisłe koszulki i spodenki pokryte warstwą substancji odbijających promienie słoneczne. Nie są one zszywane, ale klejone, aby nie było możliwości otarcia skóry. Do tego dochodzą kaski o opływowych kształtach i oczywiście okulary.

Rowery to sprzęt wręcz kosmiczny w porównaniu z tym, na czym jeździli pierwsi uczestnicy Tour de Pologne w 1928 roku. Notorycznie łapali gumy, które wymieniano i łatano w okolicy wyścigu, co oczywiście powodowało stratę czasu. Robiono też przerwy na posiłki i to kilka dziennie. Etapy mimo tego były znacznie dłuższe, do 300 km dziennie – obecnie około 200. Kolarze nie byli jedynie dodatkiem do sprzętu, ale głównymi uczestnikami i gwiazdami. Do II wojny światowej wyścig Tour de Pologne odbywał się co roku, a jego bohaterem bywał „tygrys szos” Bolesław Napierała.

Wyścig wznowiono już w 1947 roku. Była to najkrótsza z dotychczasowych tras; jedynie 606 km, co było zrozumiale ze względu na stan kraju i dróg. W roku 1953 kolarze-amatorzy przebyli jednak trasę o długości 2311 km, najdłuższą w historii wyścigu.

Od roku 1948 rozpoczęła się jednak planowa akcja spychania wszelkich narodowych imprez na margines. Prym miały wieść działania „integracyjne” z wkładką ideologiczną. Taki miał być Wyścig Pokoju. Pierwotnie trasa tego „jednoczącego bratnie kraje” wyścigu rowerowego wiodła z Warszawy do Pragi. Po kilku udanych latach, w roku 1952, dodano do tego Berlin (Wschodni). Wkrótce trzeba było podkreślić też „głęboką i dozgonną przyjaźń” łączącą Polskę Ludową, Czechosłowację i NRD ze Związkiem Radzieckim, którego absolutnie nie można było odstawić od tak dobrej zabawy.  Zorganizowano więc etapy wyścigu w Moskwie oraz na Ukrainie. W roku 1986, tuż po wybuchu elektrowni jądrowej w Czernobylu, nie tylko zmuszono kolarzy do wyścigu w Kijowie i okolicach, ale i publikę do wyjścia na drogi i wymachiwania chorągiewkami.

Rowerowe święto

Dziś kibice Tour de Pologne wychodzą na trasy przejazdu zupełnie dobrowolnie i ustawiają się po jej brzegach. Często biegną w dziwacznych strojach za wybranym kolarzem z zacięciem godnym lepszej sprawy – wszystko po to, by uchwyciła ich kamera i pokazano w telewizyjnej transmisji. A Tour de Pologne jest obserwowany w 56 krajach, w 20 wersjach językowych – na żywo ogląda ten wyścig 3 miliony Polaków. Jego popularność wzrasta z każdym rokiem.

Tę podupadającą i pozostającą w cieniu Wyścigu Pokoju imprezę postawił na nogi Czesław Lang – wicemistrz Olimpiady w Moskwie i pierwszy w Polsce kolarz zawodowy. Dzięki niemu Tour de Pologne przerodziła się z zaściankowego, amatorskiego wyścigu w najbardziej liczącą się imprezę kolarstwa zawodowego w Europie Centralnej. Czesław Lang przejął Tour de Pologne w 1993 roku. Odbywał jeszcze wtedy Wyścig Pokoju- znacznie osłabiony i bez poprzedniego prestiżu, jego ostatnia edycja to rok 2006. Tour de Pologne był jakby naturalnym i coraz silniejszym następcą tego komunistycznego wyścigu. Wypełnił on lukę po nim i stał się symbolem powrotu do polskich tradycji oraz zmian w kolarstwie.

W tegorocznej edycji wzięło udział 152 profesjonalistów ( w tym 30 mistrzów świata) z 19 zespołów. Każdy zespół to 16 osób. Wraz z kolarzami przemieszcza się 1200 osób z obsługi oraz kolumna 420 aut, w tym 22 ciężarówki ze sprzętem i autobusy. W tym roku przejechały one 400 miejscowości, w których trasę zabezpieczało 21 tysięcy policjantów. Rozmach imprezy jest więc znaczny i wszelkie miejsca na trasie mają wtedy swoje lokalne święta. W Zawierciu na chodniki w pobliżu startu wyległo całe miasto. Obsługa banków i sklepów wyszła na zewnątrz, by choć na chwilę popatrzeć na kolorowy peleton. Miasto dosłownie zamarło na godzinę przejazdu i startu. Było w tym coś z festynu i narodowego święta. Ten krótki przejazd przez Zawiercie był powodem do dumy i zbliżenia się mieszkańców, oderwania od szarej codzienności. Ostatni etap wyścigu to indywidualna jazda na czas. Trasa wiedzie z krakowskiego rynku do Wieliczki, i z powrotem – 25 km. Kolarzom zajmuje ten dystans około 30 minut. Ich średnia prędkość w czasie wyścigu to mniej więcej 50-60 km na godzinę.

W tym wyścigu kolarskim jest także miejsce dla amatorów oraz dzieci i młodzieży. Równolegle są organizowane jazdy dla wszystkich chętnych kolarzy. To świetna impreza, która pokazuje, że Polacy coraz chętniej wsiadają na rowery i z przyjemnością wychodzą na ulice by kibicować „prawdziwym zawodowcom”.Tegoroczny zwycięzca jazdy na czas to 31-letni mistrz Polski: Marcin Białobłocki, obecnie jeżdżący w Anglii. Cały wyścig wygrał Hiszpan Izaguirre. Sprawdziło się w jego przypadku powiedzenie „do trzech razy sztuka”, zajął on już bowiem w Tour de Pologne dwa razy drugie miejsce.

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_