20 listopada 2015, 18:47
Ile wolności w wolności?

W Galerii POSK już po raz piaty zatętniło życiem przy okazji dorocznej wystawy fotograficznej grupy f-stop działającej przy Polish Professionals in London. Tegorocznym motywem przewodnim i tematem ekspozycji była „Wolność w Londynie”.

– Wystawa dotyka zagadnienia szeroko pojętej wolności, jakiej każdy z nas doświadcza. Wolność w Londynie ma wiele twarzy. Tutaj pracujemy, tworzymy, realizujemy nasze pasje, rozwijamy się, ale także zauważamy zjawiska, które w pewnym stopniu ograniczają wolność osobistą jednostki – opisywali ekspozycję jej organizatorzy.

Tematyka nie jest przypadkowa, ponieważ wystawa została otwarta w dzień po Święcie Niepodległości.

– Chcemy przez to podkreślić naszą łączność z Polską w tym najważniejszym dniu w polskim kalendarzu. Chcemy także przypomnieć, że możemy żyć, tworzyć i działać w Londynie dzięki prawu do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium innego kraju Unii Europejskiej, które jest podstawowym prawem wolnościowym każdego Europejczyka – czytamy w opisie wystawy.

Wśród autorów zdjęć, które można było zobaczyć znaleźli się Katie Chez, Wojtek Kogut, Joanna Litwinek, Marzena Maciejewska, Renata Nicpoń, Peter Przybylak, Agata Sadza, Małgorzata Skibińska, Wojtek Wilczyński, Natalia Wiśniewska oraz Dariusz Zakrzewski, który był także spiritus movens całego przedsięwzięcia.

– W organizacji wystawy takiej, jak ta najważniejsze jest to, aby ludzie, którzy na co dzień zajmują się często zupełnie innymi rzeczami, wyszli ze swojej strefy komfortu. Żeby zamiast siedzieć na kanapie przed telewizorem, wziąć aparat i wyjść na miasta, szukać inspiracji, próbować niecodziennych kadrów – podkreśla Zakrzewski.

W rozmowie z „Tygodniem Polskim” odnosi się także do swoich prac. Uwiecznił na nich między innymi budynek w północnej części dzielnicy Kensington, który zainspirował także twórców filmu „For Queen and Country” z Denzelem Washingtonem oraz członków zespołów muzycznych takic jak Blur czy Depeche Mode.

– Punktem startowym był charakterystyczny dla tzw. “brutalist architecture”, wieżowiec Trellick Tower. Moje prace to próba odpowiedzi na pytanie czy wolność tak naprawdę w naszym życiu istnieje, a jeśli tak, to ile „jej’” posiadamy? Starałem się ją pokazać poprzez uchwycenie realiów codziennego życia przeciętnego Londyńczyka – tłumaczy autor fotografii. Jak twierdzi jego prace cieszyły się dużym zainteresowaniem.

w kółeczku
w kółeczku
– Jedna z opinii, która utkwiła w mojej głowie było ‚ciekawe i niekonwencjonalne uchwycenie obrazu „wolności” oraz trafność opisu zdjęć i koncepcji wizualnej – akcentuje Zakrzewski, którego pasja była także inspiracją dla jego koleżanki z grupy f-stop.

– Darek z wielkim zachwytem opowiadał o zdjęciach we mgle. Kiedy wysiadłam z pociągu, tuż po rozmowie z nim, była mgła, jak na zawołanie. Sfotografowałam wszystko, co możliwe po drodze do domu – opowiada Renata Nicpoń. – Sama byłam zachwycona, jak zobaczyłam zdjęcia. Wolność to pojęcie względne jako, łączy się z osobistymi wartościami. Moją wartością jest podążanie za tym, co dla człowieka ważne i życie „tu i teraz”. I tak odczytałam mój tryptyk – mistyczne, ciemne ulice sugerujące, aby się nie poddawać przeszkodom tylko iść za marzeniami – stwierdza.

Katarzyna Chelińska z kolei zaprezentowała fotografie ze szczególnym uwzględnieniem wolności w modzie.

– Zazwyczaj inspiruję się ubraniami. Po otrzymaniu ubrań od projektantów uważnie planuję sesje. Przed sesją zastanawiam się, jak ustawić modelkę i gdzie zrobić zdjęcia aby ubrania wyglądały jak najlepiej – mówi Chelińska, która przyznaje, że jej prace wzbudziły ciekawość odbiorców.

– Usłyszałam między innymi, że są bardzo kobiece oraz że przypominają naturę. Moja interpretacja wolności przypadła gościom do gustu. Największym i najmilszym zaskoczeniem był fakt, że byłam poproszona o kilka autografów, zostałam zaproszona do współpracy z kilkoma innymi fotografami, którzy byli gośćmi na wernisażu oraz zostałam poproszona o zrobienie szkolenia z fotografii w szkole. Z ogromną przyjemnością chcę powiedzieć, że czuję się zaszczycona, że mogłam wziąć udział w tym wydarzeniu z tak fantastycznymi ludźmi – sumuje artystka.

Tekst i fot. Magdalena Grzymkowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Magdalena Grzymkowska

komentarze (0)

_