30 listopada 2012, 14:37 | Autor: Małgorzata Bugaj-Martynowska
Festiwal „Pięknych Ludzi” w Birmingham

Zjawisko „PoEzji Londyn” już dawno przekroczyło granice londyńskiej metropolii, a jego twórcy Marta Brassart i Adam Siemieńczyk rozpostarli skrzydła daleko ponad Wyspy, bo wieść o poetyckich spotkaniach, inspiracji poezją i możliwościach rozwoju oraz tworzenia sięga poza granice nie tylko wielu innych miast brytyjskich, ale także krajów europejskich.

 

Dzięki „PoEzji Londyn” ludzie słowa i pióra mają możliwość pokazania światu swojej twórczości, a także możliwość wzajemnego poetyckiego poznania i analizy twórczości. Natomiast twórca zjawiska „PoEzji Londyn” Adam Siemieńczyk swoją pracę na rzecz poezji i jej znaczenia poza granicami ojczystego kraju wyraził w pierwszym zbiorze, okrzykniętym dzieckiem „PoEzji Londyn”, pt. „Antologia Poezji Emigracyjnej ‚Piękni Ludzie’”. Antologia stanowi początek uporządkowanej historii poezji emigracyjnej i otwiera jedną z najważniejszych dróg – drogę zaistnienia poetyckiego, wszystkim tym, którym autor publikacji poświęcił w swojej książce miejsce. Spośród 50 nazwisk warto wymienić chociaż niektóre, liczące się na rynku poetyckim, a wśród nich Joannę Jandę, Marię Jastrzębską, Annę Marię Mickiewicz, Wojciecha Jarosława Pawłowskiego, Piotra Kasjasa i wielu innych, o których mówi się, że tworzą elitę poezji emigracyjnej. Mówi się, że „Piękni Ludzie” są na topie, mają swój najlepszy czas i sami potrafią go świetnie wykorzystać.

Piotr Kasjas jest członkiem grupy "PoEzja Londyn"/ Fot. Archiwum Piotr Kasjas
Piotr Kasjas jest członkiem grupy "PoEzja Londyn"/ Fot. Archiwum Piotr Kasjas

– Jeszcze dwa lata temu nikt w Polsce i innych krajach słowiańskich nie wiedział, kim są współcześni polscy poeci zamieszkali w Wielkiej Brytanii i jaka jest ich twórczość, ale dzięki Aleksandrowi Nawrockiemu i wydawnictwu IBiS, którego jest właścicielem, oraz Adamowi Siemieńczykowi, słowo polskiej emigracji z UK stało się ciałem. Twórczość obecnych polskich poetów i pisarzy mieszkających na Wyspach wychodzi z literackiej niszy. Dzisiaj, na każdym ważnym wydarzeniu poetyckim, które odbywa się w Europie, mówi się o nas, czyta naszą twórczość oraz zaprasza jako ważnych gości – mówił Piotr Kasjas, który jest organizatorem wydarzenia poetyckiego w Birmingham.

Spotkanie poetyckie, nazwane przez Piotra Kasjasa festiwalem poetów, odbędzie się 8 grudnia, o godzinie 16.00 w Domu Polskim. To pierwsze tak duże wydarzenie poetyckie w Birmingham, na które oprócz wybitnych poetów przybędą także wyjątkowi goście z Polski, twórcy „PoEzji Londyn”, przedstawiciele Konsulatu RP. Spotkaniu dodatkowo będzie towarzyszyła wystawa obrazów wybitnego malarza Fredericka Rossakovsy-Lloyd’a.

– Pomysł na organizację tego wydarzenia, nazwijmy je festiwalem poetów, zrodził się w mojej głowie kilka miesięcy temu, gdy Adam Siemieńczyk oświadczył mi, że jest w trakcie pisania antologii i że moja postać będzie w niej zawarta. Uznałem, że antologia jest wspaniałym podsumowaniem całego dwuletniego dorobku grupy „PoEzja Londyn” i wielkim dziełem Adama, który włożył w tę książkę mnóstwo ciężkiej pracy. Wydarzenie 8 grudnia będzie żywym uwieńczeniem tego okresu i możliwością prezentacji książki oraz sylwetek poetów w niej zawartych, a także stanie się możliwością pokazania naszym rodakom, kim jesteśmy i o czym piszemy. W grupie poetyckiej mamy większą wartość, znaczymy i możemy więcej. Jesteśmy jak diamenty, które zebrane razem tworzą piękny, wartościowy klejnot. Do projektu zaprosiłem wszystkich poetów, których znam, i którzy są związani z antologią oraz innych artystów niemających związku z książką, a którzy też są wielkimi twórcami słowa pisanego i śpiewanego. Bo równolegle chcę stworzyć wspólną płaszczyznę literacką, skupiającą ludzi słowa z terenów na północ od Londynu i nie tylko, a punktem zbornym będzie Birmingham – zapewniał organizator festiwalu poetów.

 

Pomysł grudniowego festiwalu w Birmingham nie spotkał się zdaniem Piotra Kasjasa zainteresowaniem ze strony wszystkich osób, które życzyłby sobie w tym dniu gościć. Związane jest to z ich licznymi, indywidualnymi planami, a także finansami, bo do Birmingham trzeba dojechać na własny koszt Jednak udało mu się zebrać 20 wybitnych poetów, którzy mimo dzielących ich od Birmingham dziesiątek mil, potwierdzili swoją obecność. Na festiwalu nie zabraknie samego autora antologii Adama Siemieńczyka, a także gości z Polski, którzy współpracują z „PoEzją Londyn”, wspierając i propagując działalność poszczególnych osób z grupy. Piotr Kasjas wymienił nazwiska, jego zdaniem, znakomitych gości, do których zalicza Marlenę Zynger, Barbarę Gruszkę-Zych, Dariusza Bereskiego, który stanowi wybitny głos w interpretacji poezji. Dariusz Bereski, gość festiwalu, jest także aktorem i Mistrzem Mowy Polskiej Vox Populi 2012.

– Trzeba tutaj wspomnieć, że osoby te przyjeżdżają bezinteresownie. Odłożyli własne zawodowe sprawy, aby przyjechać do Birmingham i mieć przyjemność osobistego zaistnienia w tym wspólnym i, być może, nie ostatnim projekcie. Jestem im za to bardzo wdzięczny. Na wydarzenie przybędzie również Konsul RP w Londynie, przedstawiciele prasy polonijnej oraz przedstawiciel Katedry Literatury i Kultury Brytyjskiej Uniwersytetu Łódzkiego. Departament ten żywo zainteresował się tą imprezą poetycką i chce osobiście w niej uczestniczyć, by móc zebrać jak najwięcej informacji o sylwetkach i twórczości osób, które biorą w tym udział – mówił Piotr Kasjas.

 

Trzeba być mistrzem

Zjawisko „PoEzji Londyn” i dzieło autorstwa Adama Siemieńczyka, które wyrosło pod skrzydłami grupy stanowi dokument historii poezji emigracyjnej. Odnajdziemy w nim sylwetki poetów wybitnych, nietuzinkowych, o których mówi się już nie tylko w Polsce, czy na Wyspach, ale w innych krajach europejskich. To właśnie dla nich poezja stała się wyznacznikiem życia, drogą, którą podążają i uwieczniają w słowach swoich utworów.

Poezja może być sposobem na życie, ale może też być świadomym wyborem, podobnie, jak może stanowić pasję czy sens podążania życiowym szlakiem. Dla każdego twórcy oznacza coś innego. Aby pisać, trzeba być wrażliwym nie tylko na piękno, ale również na brzydotę, być otwartym na to, co inni odrzucają. Aby pisać, trzeba przyglądać się twórczości innych poetów, czerpać inspiracje od mistrzów, z otaczającego świata, nie tylko z rzeczy, ale także i ludzi. Są jednak poeci, którym obce jest utożsamianie się z mistrzami pióra, bo aby tworzyć, potrzebny jest dar nie tylko pisania, ale widzenia i słuchania, współodczuwania oraz umiejętność docierania do ludzkich serc, umysłów i goszczenia w nich na dłużej.

– Aby tworzyć poezję samemu sobie trzeba być mistrzem, bo do tworzenia poezji potrzebna jest umiejętność ekshibicjonistycznego tworzenia słowa, własnego słowa, które jest kluczem, co otwiera ludzkie serca i umysły – mówił Piotr Kasjas, jeden z „Pięknych Ludzi” wchodzących w skład antologii Adama Siemieńczyka. Piotr Kasjas, zapytany o swoich mistrzów pióra, zaprzeczył jakkolwiek by ich posiadał, podobnie jak nigdy się z nikim nie utożsamiał, bo z natury nie lubi porównań i każdy według niego powinien być indywidualnym profesjonalistą. Tylko taka postawa może twórcę wyróżnić i jest jego znakiem rozpoznawczym. Według niego, poeta potrafi patrzeć dalej niż człowiek, który stroni od tego rodzaju twórczości. Potrafi opisywać rzeczy,  których zwykli ludzie nie mają czasu zauważyć lub na które nie zwróciliby uwagi, bo po prostu wydają im się nieistotne, nieważne czy błahe. A to, co widzą oczy poety, często zależy od jego nastoju, osobistych przeżyć i spostrzeżeń, które potem bezpośrednio wpływają na urodę wiersza i ukryty w nim przekaz.

 

Tekst: Małgorzata Bugaj-Martynowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_