14 stycznia 2011, 10:29
Niedopłata podatku – kto jest odpowiedzialny?

Otrzymałam list z zapytaniem od Czytelniczki „Dziennika Polskiego” z bardzo ciekawym problemem, który podejrzewam nurtuje niejednego z nas. Dlatego przytoczę list w całości, ponieważ w wyczerpujący sposób nakreśla on sytuację.

„Mam pytanie odnośnie dopłaty różnicy podatku za przepracowane lata w Wielkiej Brytanii. Mój mąż miał dwie prace w UK, gdzie systematycznie odprowadzał podatki zarówno z jednej jak i z drugiej firmy. Pod koniec 2009 r. wrócił do Polski na stałe. W październiku 2010 r. otrzymał list na adres polski z HM Revenue & Customs, że musi dopłacić różnicę podatku w wysokości 3000£ za lata 2008 i 2009 ponieważ jego podatek był zbyt niski. Kod podatku drugiej pracy powinien być BR, a nie był. Mąż o tym nie wiedział, a przecież przy podpisywaniu umowy o pracę urząd ten jest automatycznie informowany o zatrudnieniu w drugiej firmie. HM Revenue poinformowało męża, że ta różnica podatku będzie ściągana z każdej wypłaty w Wielkiej Brytanii. Tylko pytanie jest, z jakiej wypłaty skoro on już tam nie pracuje i nie ma żadnych przychodów, o czym urząd ten wie, ponieważ list z informacją o podatku przyszedł na adres polski. Mąż już w 2009 r. poinformował wszelkie urzędy o zakończeniu pracy w UK i powrocie do Polski. Moje pytanie jest następujące: Czy jest jakaś szansa w umorzeniu tej dopłaty do podatku bądź zmniejszeniu tej kwoty ?

Argumentem jest wina ze strony HM Revenue & Customs, ponieważ mieli bałagan w dokumentacji, a na bieżąco byli informowani o każdym zatrudnieniu męża. Oraz to, że na obecną chwilę nie jesteśmy w stanie zapłacić tak dużej kwoty ponieważ ja jestem osobą bezrobotną a mąż pracuje za najniższą kwotę krajową. W dodatku obydwoje studiujemy. Bardzo proszę, jeśli to możliwe, o udzielenie mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Z poważaniem, Anna”.

Sytuacja, w której znalazł się małżonek pani Ani jest dosyć trudna. Przypomina mi trochę przypadek jednego z naszych klientów, pana Jacka, który przyjechał do Londynu na krótki okres, aby zarobić na studia w Polsce. Pracował w kilku miejscach pracy jednocześnie, nie bardzo orientując sie w tutejszym systemie podatkowym. Wydawało mu się, że sprawa jest jasna. Jest zatrudniony, dostaje payslipy od pracodawców, zmieniając pracę otrzymuje P45 lub P60 na koniec roku podatkowego. Pan Jacek nigdy nie był Self-Employed i w związku z tym nie musiał się sam rozliczać. Podatek i National Insurance Contribution odprowadzany był na bieżąco. Miał prawo przypuszczać, że wszytko jest w porządku. Do naszego biura trafił przez przypadek. Dowiedział się od kolegi, że wracając do Polski, może otrzymać zwrot zapłaconego w UK podatku. Przyniósł ze sobą P45 ze wszystkich prac, które wykonywał w ciągu roku podatkowego oraz P60. „Wracam do Polski na stałe i słyszałem, że mogę otrzymać zwrot całego podatku, który zapłaciłem w UK. Czy możecie mi w tym pomóc?” – Zapytał.

Fiskus nie rozdaje prezentów…

Pomysł zwrotu podatku, ponieważ dana osoba pracowała w UK i wraca do Polski, nie był dla nas nowiną. Niestety wiele osób chętnie daje wiarę takim plotkom i często otrzymujemy telefony z prośbą o wykonanie takiej usługi. W takich przypadkach prosimy klientów, aby przypomnieli sobie jak to było, gdy mieszkali i pracowali w Polsce i następnie postanowili wyjechać do UK – „Czy Urząd Skarbowy zwrócił im zapłacony podatek, ponieważ zdecydowali sie na wyjazd do Wielkiej Brytanii? Skąd więc pomysł, że rząd brytyjski działa na innych zasadach i wypłaca wszystkim powracającym do swoich krajów podatek, który zapłacili pracując w Wielkiej Brytanii? Który rząd oddaje ludziom podatki, tylko dlatego, że postanowili wyjechać z danego kraju?”.
Pan Jacek był oczywiście wyjątkowo rozczarowany, że nie może odzyskać podatku. A zapłacił niemało, zmieniając często prace i pracując czasami nawet w trzech miejscach jednocześnie, podatek odprowadzony przez pracodawców był znaczny. Jakież jednak było jego zdziwienie, kiedy dowiedział się, że nie tylko nie otrzyma zwrotu podatku, ale również ma niedopłatę i musi dopłacić HMRC £87500. „Jak to muszę zapłacić podatek? Przecież pracodawcy go za mnie odprowadzali. Kwoty, które mi zabierali tygodniowo, to kilkadziesiąt funtów, a pani mówi, że mam coś jeszcze dopłacać? Jak to możliwe?”.

Czasami trudno nam wyjaśnić jak działa HMRC, czyli tutejszy urząd podatkowy. Oczywiście jako pracownicy mamy taki przywilej, że naszymi sprawami podatkowymi ma obowiązek zająć się pracodawca. Jeśli przyjmujemy się do nowej pracy to albo oddajemy nowemu pracodawcy P45 z naszej poprzedniej pracy albo wypełniamy formę P46. Jak wszystkie formy związane z podatkiem w Wielkiej Brytanii, P46 to nic innego jak nasza osobista deklaracja, informująca między innymi o tym, że jest to np. nasza pierwsza praca w UK lub, że jest to nasza jedyna praca w danym momencie. I na podstawie naszej deklaracji HMRC przyznaje nam odpowiedni kod podatkowy. Jeśli jest to nasza jedyna praca w UK, to otrzymujemy standardowy kod (647L w roku 09/10). W przypadku osób, dla których jest to druga lub nawet trzecia praca, przyznawany jest kod BR, co oznacza, że odprowadzany jest podatek bez uwzględnienia kwoty nieopodatkowanej tzw personal allowances. W przypadku niedopełnienia formalności czy ze strony pracownika, czy czasami niezbyt rzetelnego pracodawcy, danemu pracownikowi, który ma dwie prace jednocześnie, nadawany jest w obu pracach standardowy kod podatkowy. Oznacza to, że podatek naliczany jest tak, jakby podatnik miał dwie kwoty nieopodatkowane, czyli np w roku 09/10 £12,950. Jak pamiętacie, podatnik ma prawo do tylko jednej kwoty nieopodatkowanej. W taki sposób powstaje niedopłata. A jeśli, tak jak pan Jacek, ktoś pracował w kilku firmach jednocześnie i wiele razy zmieniał pracodawców, to niedpłata może być olbrzymia.

Zasada zaufania

I teraz powstaje pytanie: Kto jest odpowiedzialny za niedopłatę? HMRC jest informowana o każdej pracy danej osoby w ciągu danego roku podatkowego. Pracodawca ma przecież obowiązek wysłania informacji o zatrudnieniu nowego pracownika. Podobnie w przypadku jego zwolnienia. Teoretycznie HMRC powinno wiedzieć, że pan Jacek ma już inną pracę i wysłać do pracodawcy prawidłowy kod podatkowy. Niestety, to tylko teoria. W rzeczywistości HMRC otrzymuje P46, w przypadku osób, które nie mają P45 i pracodawca otrzymuje informację o kodzie na podstawie deklaracji pracownika.

System podatkowy w UK jest oparty na starej zasadzie zaufania. Jeśli deklarujesz, że zarabiasz tyle i tyle, to płacisz podatek z zadeklarowanej kwoty, co czasami nie pokrywa sie z rzeczywistymi dochodami. Podobnie sytuacja wygląda z pracownikami. Pan Jacek miał kilka prac jednocześnie. Nie pomyślał jednak, aby poinformować o tym pracodawcę. I stąd szok na koniec roku. Niedopłacony podatek.
Pan Jacek postanowił, że skoro ma niedopłatę, to nie będzie się starał o zwrot podatku. Wrócił do Polski nie wyjaśniając swojej sytuacji podatkowej. Podejrzewam, że otrzymał podobne pismo z HMRC, jak mąż naszej czytelniczki.

Rachunek musi się zgadzać

Czy istnieje możliwość zredukowania płatności niedopłaconego podatku?
Obawiam się, że odpowiedź jest jednoznaczna – nie ma takiej możliwości. Pragnę przy tym podkreślić, że każdy z nas samodzielnie odpowiada za płacenia podatku, bez względu na to czy jesteśmy pracownikami, czy właścicielami firm. Podatku nie możemy uniknąć i jeśli zapłaciliśmy za mało, to musimy podatek dopłacić. Podobnie w sytuacji, jeśli ktoś nadpłacił podatek, to HMRC musi tę nadpłatę zwrócić. Nie może argumentować, że podatek został naliczony na podstawie niepełnych informacji. Jest nadpłata, HMRC zwraca pieniądze. Podobnie jak z niedopłatą, tylko w tym wypadku podatnik musi płacić ze swojej kieszeni.
Istnieje bardzo istotna zasada prawna, która mówi, że niewiedza nie zwalnia nas z odpowiedzialności. Jeśli jadę do obcego kraju i nie znam specyficznych przepisów drogowych w nim panujących, to łamiąc zakaz otrzymuję mandat. Nie mogę tłumaczyć policjantowi, że nie znałam tego przepisu, bo w moim kraju takiego znaku nie ma.

Jedyne, co może zrobić mąż naszej czytelniczki, to wystosować pismo do HMRC z prośbą o rozłożenie długu, ze względu na trudną sytuację materialną. HMRC w tym przypadku jest jak każdy inny wierzyciel. Musimy szukać porozumienia, aby uniknąć wizyty komornika. Ważne, aby nie zostawiać sprawy zbyt długo. HMRC ma prawo dodawania odsetek do swojego długu, które wynoszą 8 proc. w skali rocznej i do tego dochodzą kary.

Na zakończenie mała refleksja. Podatki są jednym z nielicznych pewników w naszym życiu. Opuszczając Wyspy Brytyjskie warto upewnić się, że wszystkie sprawy związane z podatkami oraz zasiłkami zostały zamknięte. Wraz z wejściem do Unii, Polska nie jest już odległym krajem gdzieś na obrzeżach świata zachodniego. Polska to część jednej strefy ekonomicznej i jeśli zalegamy płatności HMRC to tak, jakbyśmy nie zapłacili podatku naszemu Urzędowi Skarbowemu. Czy ktoś odważyłby się zalegać z podatkiem naszemu fiskusowi?

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Praktykant1

komentarze (1)

  1. tak ja bym się odważył bo podatki to zła rzecz pobierana bez naszej zgody za naszą ciężką pracę. ja nigdy nie płaciłem podatku i jestem z tego dumny.