15 października 2013, 12:39 | Autor: Małgorzata Bugaj-Martynowska
Wartość pierwszego języka

Z Magdaleną Kądzioła – absolwentką Filologii Polskiej na UJ, pasjonatką językoznawstwa, socjolingwistyki, etnolingwistyki i komunikacji społecznej, a także koordynatorką działań Sekcji Antropologii Słowa Koła Naukowego Studentów Językoznawców na UJ, rozmawia Małgorzata Bugaj-Martynowska.

Magdalena Kądzioła/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Magdalena Kądzioła/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

 

Już za miesiąc rozpocznie się działalność Żywej Pracowni Kultury Polskiej… Rusza nowy cykl zajęć PON UJ, a niespodzianką ma być dyktando na poziomie uniwersyteckim?

– Żywa Pracownia Kultury Polskiej będzie działać dwutorowo: poza regularnymi zajęciami (spotkania raz na dwa tygodnie) będą odbywać się też weekendowe warsztaty otwarte. Na pierwsze takie spotkanie zapraszamy już 10 listopada. Z okazji rocznicy odzyskania niepodległości zostaną przeprowadzone międzypokoleniowe warsztaty o fladze narodowej, a wieczorem odbędzie się koncert pieśni patriotycznych. W grudniu zaprosimy Państwa na spotkanie otwarte ze specjalistkami do spraw dwujęzyczności oraz na warsztaty związane z tradycjami świątecznymi. Co do regularnych zajęć – spotkanie organizacyjne odbędzie się w sobotę 19.10 o godzinie 16:00 w Sali Multimedialnej PON UJ w POSK-u. Cykliczne spotkania obracać się będą wokół zagadnień związanych z kulturą języka polskiego, poprawnością językową, szeroko pojętą komunikacją (także niewerbalną) oraz kulturą polską. Warto dodać, że już w najbliższą niedzielę 13 października w ramach akcji promocyjnej przeprowadzone zostanie otwarte Dyktando Uniwersyteckie, na które serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Tekst dyktanda został przygotowany przez prof. Miodunkę i dr Rabiej z Wydziału Polonistyki UJ. Wydarzenie będzie połączone z dniem otwartym PON UJ. Będzie można dowiedzieć się więcej na temat studiów i innych kursów prowadzonych przez nas w Londynie.

Póki co, trwa rekrutacja, a warunkiem przyjęcia jest dobry język…

– Jedynym warunkiem do udziału w zajęciach jest znajomość języka polskiego w stopniu co najmniej komunikatywnym. Formularz online można wypełnić na stronie internetowej PON UJ w zakładce Projekty 2013 – Żywa Pracownia Kultury Polskiej. Zapisy będziemy przyjmować także podczas dnia otwartego w niedzielę października w Sali Multimedialnej PON UJ. Zajęcia cykliczne skierowane są do osób posługujących się językiem polskim w stopniu co najmniej komunikatywnym. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, nie trzeba mieć obywatelstwa polskiego. Zapraszamy serdecznie wszystkich, którzy chcieliby nieco podszlifować swoją polszczyznę, poćwiczyć pisanie, poznać najczęstsze błędy, aby ich unikać… Zajęcia są darmowe, ale wymagana jest regularna obecność raz na dwa tygodnie i aktywny udział.

 

To nie będzie tylko kurs języka…?

– Przede wszystkim będziemy się uczyć szeroko rozumianej świadomości językowej. Będziemy zarówno mówić, jak i pisać, żeby ćwiczyć nasze umiejętności komunikacyjne. Zajęcia są zaplanowane tak, aby wyjść naprzeciw potrzebom uczestników, dlatego na bieżąco będziemy dostosowywać przygotowany program do ich oczekiwań. W zamyśle zajęcia mają mieć charakter jak najbardziej praktyczny.

 

Jak powstał pomysł powstania Pracowni?

– Pomysłodawczynią i główną koordynatorką Pracowni jest Małgorzata Stefanowicz z Polskiego Ośrodka Naukowego UJ. Dzięki jej pomysłowi na zorganizowanie weekendowych warsztatów otwartych, zrodziła się idea przeprowadzenia równolegle serii zajęć dotyczących problematyki językowej. Skonstruowaliśmy i przeprowadziliśmy ankietę dotyczącą potrzeb i zainteresowań Polaków mieszkających w Londynie, aby program spełniał ich oczekiwania. Mamy nadzieję, że dzięki temu powstanie nowa silna grupa związana z PON UJ.

 

Kto został zaproszony do projektu?

– Warsztaty otwarte prowadzone będą przez specjalistów z zakresu psychologii, etnografii i sztuk plastycznych. Spotkanie na temat dwujęzyczności poprowadzą: pani dr Zofia Wodniecka z UJ i pani dr Ewa Haman z UW, warsztaty o tradycjach świątecznych przygotowane zostały przez Agnieszkę Nowakowską i Barbarę Mołas z krakowskiego Muzeum Etnograficznego, z kolei międzypokoleniowe warsztaty o fladze narodowej przeprowadzi Urszula Sobczyk związana niegdyś z Muzeum PRL. Poza prowadzącymi warsztaty otwarte, zaprosiliśmy do współpracy także artystów związanych z Polską: Pawła Żabę z Bristolu i Katy Carr, znaną wszystkim piosenkarkę. Do pomocy przy zajęciach regularnych udało się zaangażować też studentów kierunku nauczanie języka polskiego i kultury polskiej jako drugich na PUNO i PON UJ. Cieszymy się z tak urozmaiconej i profesjonalnej kadry i mamy nadzieję, że dzięki temu nasze zajęcia przyciągną wielu chętnych.

 

Projekt Pracowni to wspaniała okazja do nawiązania współpracy ze szkołami sobotnimi…

– Polski Ośrodek Naukowy UJ ma w swojej ofercie osobną propozycję dla szkół sobotnich. Od czerwca prowadzone są Żywe Lekcje Historii. Do tej pory odbyło się już kilka takich interaktywnych zajęć. Nadal można zgłaszać szkoły do udziału w tym projekcie. Szczegóły dostępne na naszej stronie internetowej (www.pon.uj.edu.pl)

 

Na jakim poziomie znajduje się polszczyzna Polaków mieszkających na terenie UK?

– Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ bardzo trudno przeprowadzić miarodajne badania na ten temat. Ale na pewno można stwierdzić, że dużo lepiej ma się wśród brytyjskiej Polonii polszczyzna mówiona niż pisana. Ludzie, którzy od dawna mieszkają w Wielkiej Brytanii i pracują w środowisku anglojęzycznym, używają języka polskiego w ograniczonym wymiarze, głównie w domach. Przez to ich zasób słów automatycznie się zawęża. Trzeba też pamiętać o tym, że każdy człowiek posiada swój własny idiolekt, czyli tak naprawdę indywidualny język charakterystyczny dla danego okresu swojego życia. Dla osób mieszkających w obcym kraju idiolekt będzie pewnego rodzaju mieszanką słów, wyrażeń, frazeologizmów pochodnych z języka ojczystego i obcego. Tym trudniej mówić o jakimkolwiek jednym „poziomie” języka Polaków mieszkających w UK.

 

Jakie są tendencje i zagrożenia dla polszczyzny?

– Największym zagrożeniem jest obecnie napływ angielskich słów i zwrotów do języka polskiego. Widoczne jest to bardzo wyraźnie w języku polskim, także w naszej ojczyźnie. Wynika to z mechanizmów globalizacji, ogólnej amerykanizacji kultury i mody na wzorce z Zachodu. Wśród językoznawców pojawiło się nawet określenie modern Polish, które samo w sobie obrazuje to zjawisko. Oczywiście jest ono bardziej zrozumiałe w przypadku osób mieszkających w krajach anglojęzycznych, coraz częściej jednak używamy angielskich słów, czy zwrotów w Polsce. Naturalne jest to, że język bardzo szybko się zmienia, jest elastyczny, dostosowuje się do szczególnych warunków. Tak naprawdę to użytkownik ustala normę. Nie chodzi o bycie purystą, chodzi raczej o świadome używanie własnego języka i nie zaśmiecanie go zbędnymi elementami. Dla dzieci urodzonych w UK największym zagrożeniem jest brak stałego kontaktu z językiem polskim. Nawet jeśli rodzice w domu rozmawiają po polsku, to w najlepszym przypadku dziecko opanuje polszczyznę mówioną, potoczną. Dlatego niezwykle ważną rolę odgrywają szkoły sobotnie, które uczą pisać i czytać w języku ojczystym. Dzieci wychowujące się w Londynie są siłą rzeczy zanurzone w multikulturowym społeczeństwie, a więc w społeczeństwie wielojęzycznym. Nasze warsztaty otwarte na temat dwujęzyczności na pewno bardziej szczegółowo poruszą to zagadnienie. Dlatego serdecznie zapraszam do udziału z spotkaniach Żywej Pracowni Kultury Polskiej.

 

Co możemy robić, aby nie zatracić języka, aby nasz język nie zubożał?

– Odpowiedź jest banalna: musimy mówić, czytać i pisać po polsku. Jeśli nie mamy czasu na spotkania polonijne, uczestnictwo w zajęciach, czy członkostwo w różnych grupach, to najlepszym sposobem na podtrzymywanie kontaktu z językiem jest czytanie literatury polskiej. Dzięki temu nie tylko podświadomie uczymy się prawidłowych struktur, ale też naturalnie wzbogacamy swoje słownictwo i ćwiczymy ortografię. Nie możemy niestety polegać na mediach, które z założenia powinny prezentować wzorcowe formy, ponieważ obecnie częściej można tam usłyszeć błędne wypowiedzi niż wzorową polszczyznę. Dlatego zamiast słuchać wypowiedzi polityków, które są naszpikowane błędami językowymi polecam zajrzeć do dobrej książki. Polski to nasz język ojczysty. Myślimy w tym języku. Jest to najbliższy nam język, dzięki któremu potrafimy najprecyzyjniej wyrażać swoje myśli, uczucia i potrzeby. Niezależnie od tego iloma językami będziemy władać i na jakim poziomie – pierwszy język jest zawsze najważniejszy. Nie chodzi tu nawet o to, że język jako taki jest bardzo ważnym elementem kultury – buduje naszą tożsamość narodową… chodzi raczej o to, że właśnie w tym konkretnym języku kiedyś, dawno temu uczono nas świata. Już na zawsze będziemy związani z tym językiem. Mówiąc krótko: już na zawsze będziemy rozumieć świat po polsku.

 

Najczęstsze błędy językowe, fonetyczne, leksykalne…popełniane przez Polaków?

– Bardzo często, nawet zupełnie nieświadomie tworzymy kalki językowe. Począwszy od prostych zdań typu „Ja idę do kina”, aż po całe struktury takie jak „Jestem szczęśliwa dla ciebie!” W języku polskim sama forma czasownika wskazuje na osobę wykonującą czynność, dlatego w pierwszym zdaniu wystarczające jest stwierdzenie „Idę do kina”. W angielskim czasownik nie ma takiej funkcji, więc konieczne jest powiedzenie „I go to the cinema”. W drugim przypadku mamy do czynienia z bezpośrednim tłumaczeniem zdania „I’m happy for you!”, które daje nieco zabawną strukturę w języku polskim. Poza kalkami, często pojawiającym się błędem są kontaminacje różnych związków wyrazowych, czyli ich niepoprawne krzyżowanie. Przykładem jest tu bardzo powszechne „w każdym bądź razie”, które jest mieszanką dwóch związków: „w każdym razie” oraz „bądź co bądź”. Jeśli chodzi o błędy leksykalne, to często mylone są słowa, które mają podobne brzmienie, np. „efektowny – efektywny”. Z powodu ekonomii języka często zdarza się także wplatać angielskie słowa do polskich zdań, np. „Dziś w pracy było busy”, które jest krótsze od poprawnego „Dziś w pracy był duży ruch”. O błędach można mówić bardzo długo… Dlatego w naszej Pracowni poświęcimy temu zagadnieniu sporo czasu.

 

Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_